Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

Kopciuchy znikną za 35 lat. Wątpliwe efekty reformy programu Czyste Powietrze

Pół roku od ponownego uruchomienia programu Czyste Powietrze zainteresowanie utrzymuje się na najniższym poziomie w historii. Jeśli obecne tempo się nie zmieni, to cel, jaki postawił przed sobą rząd, czyli likwidacja 2,5 mln kopciuchów zajmie nam 35 lat – wynika z najnowszej analizy SmogLabu. 

Na początek przypomnijmy: od startu przyznawania dotacji we wrześniu 2018 roku do września 2025 roku w programie Czyste Powietrze złożono ponad milion wniosków na łączną kwotę 40 miliardów złotych. Program był w ostatnich latach jedną z najpopularniejszych form państwowego wsparcia dla gospodarstw domowych.

Jego cel jest prosty i wprost zapisany w oficjalnych dokumentach: do 2029 roku kopciuchy powinny zniknąć z polskiego krajobrazu. Dziś mamy ich około 2,5 miliona.

Warto przypomnieć jeszcze jeden fakt – przyspieszenie wymiany kopciuchów i zwiększenie tempa termomodernizacji zostało wpisane do umowy koalicyjnej rządu Donalda Tuska. Sam premier zapowiadał w grudniu 2023 roku rekordy w tych obszarach.

Spadek zainteresowania dotacjami w Czystym Powietrzu. 80 procent mniej rok do roku

Sprawdziliśmy, jak wygląda tempo we flagowym programie koalicji rządzącej pół roku po przeprowadzeniu rewolucji w zasadach przyznawania dotacji.

Okazuje się, że po reformie przeprowadzonej na przełomie 2024 i 2025 roku widać drastyczny spadek zainteresowania programem. W pół roku od momentu ponownego uruchomienia dotacji obywatele złożyli jedynie 33,8 tys. wniosków (od 1 kwietnia do 26 września 2025). To tyle, ile w poprzednich latach składano w okresie niecałych dwóch miesięcy.

Porównaliśmy jak wyglądało zainteresowanie programem w analogicznym okresie ubiegłego roku. Okazuje się, że od kwietnia do września 2024 roku wszystkich wniosków złożono niemal 157 tys. To oznacza, że zainteresowanie programem spadło o około 80 proc. rok do roku.

W tym miejscu analizujemy wszystkie wnioski, niezależnie od tego, czy potencjalny beneficjent chce dokonać pełnej termomodernizacji z wymianą kopciucha, czy pozostawia źródło ciepła bez zmian (taka sytuacja to ok. 25-30 proc. wszystkich wniosków). Gdyby uwzględnić wnioski bez wymiany źródeł ciepła, to statystyki byłyby jeszcze gorsze. Z drugiej strony nieznana jest skala wymian na własną rękę – poza programem, dlatego skupiamy się na ogólnej liczbie wniosków.

Czyste powietrze w Polsce dopiero w 2060 roku

Analizując ostatnie półrocze można przyjąć średnią miesięczną liczbę wniosków na poziomie ok. 5,7 tys. co daje przy obecnym tempie ok. 70 tys. wniosków rocznie. Dla porównania w 2022 roczna liczba wniosków wyniosła 157 tys., w 2023 było to już 217 tys., a w 2024 – 271 tys. To oznacza, że o ile nie zwiększy się zainteresowanie programem, na czyste powietrze poczekamy kolejnych 35 lat.

–  To kapitulacja w walce nie tylko o życie i zdrowie Polaków, ale też o ich warunki bytowe. Obecne tempo oznacza, że zdrowym powietrzem w Polsce będziemy cieszyć się dopiero w 2060 roku, chociaż założeniem programu była likwidacja kopciuchów w 10 lat od jego rozpoczęcia, czyli do 2029 roku – zauważa Maciej Fijak, redaktor naczelny SmogLabu.

Tymczasem już w 2030 roku Polska jest zobowiązana spełnić nowe normy jakości powietrza. Jeśli tak się stanie, jak pokazują wyliczenia Europejskiego Centrum Czystego Powietrza, śmiertelność z powodu smogu znacząco spadnie, a 20 tys. osób rocznie będzie mogło cieszyć się dłuższym życiem. Aktualnie w Polsce, z powodu zanieczyszczonego powietrza, każdego roku przedwcześnie umiera ok 40 tys. osób.

– Jeśli utrzymałoby się wysokie zainteresowanie likwidacją najmniej efektywnych kotłów z lat poprzednich, to za kilka lat 30 milionów Polek i Polaków mogłoby oddychać powietrzem spełniającym nowe normy. Dziś takim powietrzem cieszy się jedynie ok. 2 mln obywateli – dodaje Maciej Fijak zauważając, że aktualne tempo wymiany kotłów przekreśla ten cel

Premier reaguje na kryzys? Powołał specjalny komitet

– W naszej analizie pozytywnie oceniamy niektóre aspekty działań rządu jak chociażby ubiegłoroczne wprowadzenie nowych norm dla węgla, wprowadzenie operatorów gminnych w programie Czyste Powietrze czy obowiązkowego audytu energetycznego – mówi Martyna Jabłońska ze SmogLabu. 

Próbą wyjścia z kryzysu w programie Czyste Powietrze może być powołanie Komitetu Koordynacyjnego do spraw Programu. W połowie sierpnia zarządzenie w tej sprawie podpisał premier, jednak efektów jak na razie nie widać.

– Wciąż kuleje także kontrola gmin w zakresie przestrzegania programów ochrony powietrza – w 2024 roku skontrolowano jedynie 6 procent polskich gmin. Na „plus” zaliczamy dodatkowe środki na rzecz rozwoju sieci stacji monitoringu powietrza, która jest kluczowa dla sprawnego wdrożenia dyrektywy powietrznej w 2030 roku – zauważa Jabłońska. 

Fundacja rekomenduje rządzącym przeprowadzenie szczegółowej analizy powodów dla których zainteresowanie programem jest rekordowo niskie, likwidację barier dla chętnych z korzystania z programu i działania mające na celu odbudowę zaufania obywateli i obywatelek do tej formy wsparcia. Konieczne jest także udrożnienie zaległych wypłat w programie, które na początku września 2025 roku wynosiły miliard złotych.

Pełna wersja “Barometru Czystego Powietrza” dostępna jest TUTAJ.

Zdjęcie tytułowe: Joanna Urbaniec

Wpis pochodzi ze strony SmogLab.